sobota, 5 czerwca 2010

Malowanie osady

W związku z przeróbkami chwytu związanymi z dopasowaniem lunety, zmuszony zostałem do przemalowania osady. Na kilku zdjęciach wyszukanych w sieci znalazłem QB57 z czarną osadą, i taka też postanowiłem sobie sprawić. W pierwszej kolejności kupiłem 2 puszki lakieru, czarny oraz bezbarwny mat. Do tego 3 arkusze papieru 60 do zmatowienia osady, 800 oraz 1000 do przeszlifowania lakierowanych powierzchni. Całość trwała trzy dni, a efekt końcowy wyszedł tak.





Użyłem do malowania powyższych lakierów. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz