piątek, 13 sierpnia 2010

Ściągacz do sprężyny

Podążając za pomysłem kolegi Oldman, zbudowałem ściągacz do sprężyny.
Sprawa banalnie prosta,


radość ukochanej kobiety która nie będzie już wykorzystywana jako obciążnik bezcenna
Niecałe 15 PLN, za pręt gwintowany 6x100, 2 płaskowniki, 6 nakrętek M6 + podkładki, dwie śrubki M5 z podkładkami i nakrętkami oraz dwoma zaślepkami rur PCV, zapłaciłem kartą.
Płaskowniki przyciąłem do 9cm. W pierwszym rozwierciłem 2 skrajne otwory do 6mm, w kolejnym do 6,5mm /ten będzie wykorzystywany jako ściągający/. Otwory do zamocowania gumowej zaślepki powiększyłem do 5mm. Następnie  wygładziłem krawędzie płaskowników włóknem ściernym umocowanym na wiertarce. Gumowe zaślepki o średnicy wewnętrznej 40mm przykręciłem centralnie do płaskownika śrubką 5x20, smarując wcześniej gwint klejem do połączeń gwintowych. Najprawdopodobniej tą która będzie przytrzymywała blok sprężyny, będę musiał nieco skrócić. Dzięki tym zaślepkom unikniemy ewentualnego ześlizgnięcia się systemu ze ściągacza. Guma jest solidna, prawie 5mm grubości.
Pręty przyciąłem do długości 450mm, następnie  przykręciłem płaskownik z otworami rozwierconymi do 6mm, zabezpieczając klejem gwint, przed niekontrolowanym rozkręceniem. W ostatnim elemencie, otwory rozwiercone do 6,5mm dodatkowo wygładziłem dremelkiem i po sprawie. Całość zajęła kilkanaście minut łącznie z rozłożeniem i złożeniem sprzętu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz